niedziela, 11 września 2016

Kryzysy

,,Mówią, że jes­tem sil­na. Wiesz dlacze­go? Bo pot­ra­fię iść ulicą dużego mias­ta, rozpłakać się, siąść na dużym ka­mieniu, zeb­rać myśli, pokłócić się sa­ma z sobą i iść da­lej. Z pod­niesioną głową wal­czyć o każdą dobrą mi­nutę życia. Choć z oczu da­lej płyną mi łzy. One nie zaw­sze są ob­ja­wem słabości." 
Tego co mnie spotkało nie da się od tak zapomnieć. Chociaż staram się być silna, choć chce z radością rozpoczynać i kończyć każdy nowy dzień i z nadzieją patrzeć w przyszłość, to nie zawsze mi się to udaje. Są chwile gdy rozpadam się na miliony małych kawałeczków i każda część mnie odczuwa niewyobrażalny ból. Jestem tylko i aż człowiekiem, a moje łzy i  ból pokazują, że mam uczucia. Gdy jest mi ciężko, chce się wypłakać, gdy tego potrzebuję, idę pokrzyczeć, nie chowam emocji w sobie. Staram się jednak nie pozostawać zbyt długo w smutku, nie daje mu się przytłoczyć i zapanować nad moim życiem. Gdy mój zły stan zaczyna się przedłużać, przypominam sobie siebie, skuloną na szpitalnym łóżku. Przygniecioną bólem, żalem do calego świata i bezsilnoscią. Taki obraz sprawia, że szybko staram się otrząsnąć. Nie chce powrotu takiej sytuacji, nie chce powrotu takiej mnie. Ta myśl mobilizuje mnie do tego by znów wstać, by nie poddawać się, by wciąż się uśmiechać, marzyć i wierzyć, że będzie lepiej. I chociaż niejednokrotnie zdarza się, że niekontrolowane łzy spływają po moich policzkach, to jest zdecydowanie łatwiej niż trzy miesiące temu.
Czas dużo zmienia i naprawdę leczy rany. Nie jest cudownym lekarstwem na wszystko, ale pomaga przejść po ciężkich wydarzeniach, do normalnego życia. Trzeba tylko dać upust swoim emocjom, nie dusić wszystkiego w sobie, nie grać, nie udawać, nie kryć swoich uczuć. Więc ,,opłacz to, wykrzycz to, a później weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała !"

1 komentarz:

  1. <3 wspieram Cię Kochana odkąd tylko Cię 'poznałam' <3 jesteś bardzo dzielna i silna!

    OdpowiedzUsuń